PROBLEMY WYCHOWAWCZE W RODZINACH DZIECKA NIEPEŁNOSPRAWNEGO Katarzyna Stępniowska – Frąc

utworzone przez | kwi 23, 2013 | Warto przeczytać | 0 komentarzy

Rodzina to pewien żywy twór,u którego w procesie rozwoju następuje szereg zmian. Na drodze życiowej u większości rodzin zaznacza się istotny element jakim jest dziecko. Etap ten powoduje tzw. przebudowę jak i zmianę całej wspólnoty. W tym wypadku są to narodziny dziecka, które wykazuje się prawidłowością rozwoju fizycznego jak i intelektualnego. Na początku nie można uzyskać obiektywnej oceny stanu intelektualnego dziecka. Jednak pierwsze miesiące życia dziecka powoli sygnalizują jego prawidłowe funkcjonowanie.

W momencie kiedy rozwój dziecka przebiega bez zakłóceń rodzina przejmuje typowe zadania. Lecz zdarza się, że na drodze zwykłych typowych zadań pojawia się sytuacja trudna. Rodzina dziecka postawiona zostaje przed faktem, iż dziecko jakie się narodziło przejawia dysfunkcje i określa się go jako dziecko niepełnosprawne.

 

Pierwsze nasuwające się dylematy to: Dlaczego my? Dlaczego nasze dziecko? Jak my sobie teraz poradzimy? Te wszystkie wątpliwości i pytania narastają, kiedy nie ma na nie odpowiedzi – sensownej i wspomagającej. Rodzina przestaje funkcjonować jak dawniej. Pojawia się wiele problemów, o których do tej pory nie mieli żadnego pojęcia, z którymi borykali się inni ale nie oni. Przychodzi czas na wyrzuty sumienia, szukanie winnych, odrzucenie problemu, fikcyjna akceptacja. Narzucają się pytania coraz bardziej złożone w problemie, na które nadal nie ma odpowiedzi, w niepamięć idą plany, które snuli dla swojego potomka o jego rozwoju zawodowym i rodzinnym. Narasta agresja – większości słowna. Atmosfera w domu staje się napięta. W większości przypadków w całym tym dramacie uczestniczą pozostałe dzieci, których postawa wobec dziecka niepełnosprawnego stanowi bardzo ważny element. Nie akceptacja ze strony jednego rodzica lub obu wzbudza w dziecku niechęć lub odrzucenie niepełnosprawnego członka rodziny. Ten etap trwa do momentu kiedy rodzina nie zacznie współdziałać ze sobą, nie znajdzie „złotego środka” aby wesprzeć się wzajemnie w tej trudnej dla nich wszystkich sytuacji. I właśnie ten moment pozwolą im na wypracowanie wspólnego celu. Nie ulega żadnej wątpliwości, że postawa rodziny ma ogromny wpływ na funkcjonowanie dziecka niepełnosprawnego i to czy będą się nim opiekować i wychowywać go we właściwy sposób zaowocuje pozytywnie. Wimy wszyscy, że wychowywać dziecko niepełnosprawne to ciężka pełna wyrzeczeń praca, jednak nie naszym zadaniem jest wytykanie rodzicom ich błędów jedynie wspomaganie w wychowywaniu, nakierowywaniu oraz wspieraniu w ciężkich chwilach – chwilach trosk i zwątpienia. W swoim doświadczeniu najczęściej napotykam na postawy nadmiernie opiekuńcze. Są one wynikiem kompensowania dziecku jego niepełnosprawności. Niestety taka postawa nie wpływa na samodzielność jednostki niepełnosprawnej, a co za tym idzie brak jest stanowczości i wymagań.

Problemy opiekuńczo – wychowawcze rodziny dziecka niepełnosprawnego to szereg zmagań z codziennością. Rodzina znajduje się w trudnym położeniu, dlatego też wymaga stałej współpracy ze specjalistami, gdyż tylko odpowiedni zasób wiedzy pozwoli na optymalne wychowanie dziecka dysfunkcyjnego. Kiedy napotykam na swojej drodze rodzica pierwsze moje pytanie dotyczy: Czego naprawdę pragnę dla mojego dziecka. Uzyskuję wtedy odpowiedź, że szczęścia, żeby czuło się bezpieczne, żeby czuło, że nie jest inne. Uświadamiam, wtedy rodzicom, że szczęście ma wiele wymiarów i nie opiera się na wyręczaniu dziecka, tylko pozwala mu na samorealizację i wzmacnianiu własnego „JA”. Rodzic często uważa, że nikt oprócz niego nie ma racji, że kto jak nie on potrafi lepiej wychować własne dziecko. Błędne rozumowanie rodzica prowadzi często do sytuacji paradoksalnych, które wynikać mogą szczególnie z nadmiernego „ widzenia niepełnosprawności” dziecka i nieumiejętne kierowanie jego rozwojem psychospołecznym. Często też napotykam na rodziców, którzy w swojej bezsilności, a zarazem braku wiedzy poddają się procesowi adaptacji, po czym realizują kolejno kroki przystosowawcze i z powodzeniem wychowują dziecko niepełnosprawne mając szczególnie na uwadze jego dobro i prawidłowy rozwój. Ci właśnie rodzice unikają różnorodnych problemów wychowawczych, ze względu na to, iż są dobrymi słuchaczami i wyciągają prawidłowe wnioski ze swoich działań. Jako specjalista mam pełną świadomość odpowiedzialności za rozwój ich dziecka przez to często spotykam się z rodzicami, opracowując kierunkową strategię działania. Strategia ta ma zapobiec błędom wychowawczym oraz zapewnienie dziecku optymalnych warunków do prawidłowego rozwoju. Kiedy rodzina zgłasza się na konsultacje w celu ustalenia strategii wszystko wskazuje na to, iż pojawił się na ich drodze problem, z którym nie radzą sobie, który ma negatywny wpływ na sytuacje wychowawczą. Często określam je mianem problemów ogólnospołecznych, bo niestety dotykają wszystkich rodzin dzieci niepełnosprawnych. Podkreślić należy fakt, że nierozwiązanie problemu w sposób najbardziej radykalny jest powodem do występowania w rodzinie frustracji i konfliktów co osłabia proces wychowawczy. Dlatego zawsze podczas spotkań z rodzicami podkreślam zasadniczy element, który stanowi ujednolicenie procesu wychowawczego. Tym elementem jest pełna integracja wychowania w szkole jak i na terenie domu. Jeżeli ten warunek nie zostanie spełniony nie można liczyć na uzyskanie odpowiednich efektów w pracy wychowawczej przez prowadzącego jak i rodzica. Celem moich spotkań jest szczególnie udzielanie porad, wsparcia, pomoc w poznaniu własnego dziecka – zrozumienie i akceptacja jego „ inności”, uświadomienie, że od problemu się nie ucieknie, można mu zaradzić, stawić mu czoła, złagodzić jego negatywne skutki. Moim zadaniem także jest pokazanie rodzicom jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych, które często goszczą w ich życiu. Duży nacisk kładę na to, aby świadomie wychowywali własne dziecko, mając na uwadze jego dobro. Największą plagą w postawach rodzicielskich jest obawa rodziców, że dziecko sobie nie poradzi co prowadzi do nadmiernych ograniczeń, co w rezultacie nie daje dziecku żadnej swobody i kontroli nad jego dziecięcym światem. Słyszę zawsze tłumaczenia ze strony rodzica, że jego postawa wynika z obrony przed innymi, którzy nie rozumieją, że właściwie to co jest złego w tym, że kocha się mocniej i daje się dziecku wszystko czego zapragnie. Wtedy moje pytanie brzmi czy aby wiedzą na pewno czego pragnie ich dziecko i czy „wszystko” nawet wtedy kiedy może nie chcieć? Nie zawsze uzyskuję odpowiedź, często zalega cisza, czasem rodzice gubią się w swoich przemyśleniach lub stawiają meritum sprawy jako dbanie o dobro swego potomka. Warunkiem dobrze prosperującej rodziny dziecka niepełnosprawnego jest świadomy proces wychowawczy. Aby uzyskać maxymalizację trzeba uświadamiać rodzinę w każdym etapie jej życia i w każdej sferze. Wiadomym jest, że rodzice stają przed wieloma dylematami życiowymi, które nie czarujmy się niejednym z nas spędzałyby sen z powiek. Wiele czynników negatywnie wpływających takich jak brak tolerancji, problemy architektoniczne ( bariery), problemy z życiem zawodowym i osobistym mają ogromny wpływ na wychowanie młodego człowieka. Mimo niepełnosprawności jakie posiada dziecko potem dorosły człowiek ma on pragnienia i potrzeby, które wynikają z codziennego życia – dom, szkoła, praca itp. Proces wychowawczy to proces współtowarzyszący edukacji, a więc istotnym staje się celowość i systematyczność, ale także wzmacnianie i motywowanie do dalszego wysiłku, ale także do samodzielnego przezwyciężania trudności. Jest to proces adaptacyjny, który stanowi podwaliny do osiągnięcia dorosłości. Dlatego rodzina, która prawidłowo i w sposób racjonalny wychowuje dziecko nie jest skazana na porażki czy też problemy wychowawcze.

 

Katarzyna Stępniowska – Frąc

oligofrenopedagog

 

Archiwa

kwiecień 2013
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

licznik odwiedzin

2271215
Total Visitors
Skip to content